Dziś Międzynarodowy Dzień Ochrony Zabytków. Chcemy więc wspomnieć o budynku na Łubieńskiego, w którym znajduje się Miejski Ośrodek Kultury w Gnieźnie.
Z pewnością znacie historię tego miejsca: mieściła się tu loża masońska, komitet partii, w piwnicach gdzie obecnie jest sklep, funkcjonowała restauracja „Pod Żaglami”, o której zabawnie mówiono, że raczej „Pod baranami”. W roku 1972 miejsce tutaj znalazł Gnieźnieński Ośrodek Kultury. Budynek wymagał remontu, który zakończył się w 1980 roku. Wtedy też ośrodek otrzymał nazwę używaną do dzisiaj.
Nasza siedziba składa się z dwóch części – starej i nowej czyli dobudowanej w latach 70 ubiegłego wieku.
Stara część, to ZABYTEK nr 6/Wlkp/A. Budynek powstał w 1804 roku i pierwotnie służył masonerii jako siedziba loży „U sześcianu zwieńczonego” („Cubus zum bekranzten”), aż do 1938 roku. Ulica Łubieńskiego zwała się wtedy św. Mikołaja od kościoła z cmentarzem, który znajdował się naprzeciw budynku loży. Doskonale obrazuje to skan mapy 1834 roku, z zasobu APPOG. Budynek jest jednopiętrowy z licznymi ozdobnymi wieżyczkami z czerwonej cegły klinkierowej. W naszych zbiorach znajduje się zdjęcie z 1914 roku. Jest ono prawdziwym skarbem, ponieważ nie dysponujemy podobnymi, zachowanymi fotografiami z tamtych lat.
Od 2007 roku etapami przeprowadzono kilka remontów, podczas których nowy wygląd zyskały różne pomieszczenia, w tym w zabytkowym budynku galeria oraz sale strychowe i piwniczne przeznaczone na działalność sekcji, a większość wnętrz została odświeżona. Wykonano także kapitalny remont dachu, który pokryto dachówką karpiówką. W roku kolejnym zmodernizowano instalację centralnego ogrzewania i wymieniono stolarkę drzwiową i okienną na drewnianą zespoloną. Tu na uwagę zasługują przepiękne, wysokie okna w galerii sztuki oraz przywrócone w pomieszczeniu poddasza największe w Gnieźnie okno okrągłe, którego średnica wynosi aż 205,5 cm.
W roku 2015 przeprowadzono prace rewitalizacyjne na Zielonym Zapleczu MOK, gdzie powstały tory do mini golfa. W czasach kiedy w budynku funkcjonowała loża masońska, w tej części mieścił się ogród.
Jedną z ciekawostek jest niewielkie pomieszczenie w piwnicy o ścianach grubości ponad 70 cm, zbrojone szynami kolejowymi. Pan Ryszard Majewski, który kierował robotami budowlanymi w latach siedemdziesiątych uważa, że mógł tutaj mieścić się sejf loży masońskiej.
Przed nami gruntowny remont, który z pewnością odkryje jeszcze wiele niedostępnych teraz, czy zapomnianych niespodzianek i pamiątek w murach naszej instytucji. Liczymy na to i z radością będziemy się tymi informacjami z Wami dzielić.