Jesteśmy już po zakończeniu udziału w programie „Zaproś nas do siebie”

W marcu tego roku daliśmy Wam znać, że zakwalifikowaliśmy się do programu #zaprośnasdosiebie.
Co jakiś czas informowaliśmy, co u nas.
Będzie dziś długo, ale postanowiliśmy podzielić się z Wami, tym, jak zaproś zapracował w nas. I dlaczego jest tak WAŻNY DLA WAS…
Z jak zafascynowanie. Niczym hipnoza na pierwszych spotkaniach padały słowa “po zaprosiu będzie inaczej”. Mówili tak ludzie z Narodowe Centrum Kultury, mówili także Ci, którzy przygodę z Zaprosiem mieli już za sobą.
I można było pomyśleć że to klątwa złej czarownicy. Nic bardziej mylnego – Zaproś oznacza ZMIANĘ.
A jak angażowanie, które pasuje tu idealnie. Zaproś bowiem angażuje wszystkich – dyrekcję, pracowników, mieszkańców, partnerów. Absorbuje takie pokłady w naszych umysłach, w naszym postrzeganiu, które do tej pory były chowane, bądź zwyczajnie – niezauważone. Angażuje na tyle mocno, że instytucja zaczyna oswajać się z rzeczywistością zmiany i nie traktuje jej jak coś, przed czym należy się bronić, a jak naturalny proces, w którym jesteśmy wszyscy razem. A razem znaczy łatwiej…
P jak problemy. Nie ma co ukrywać. W trakcie trwania Zaprosia MOK w Gnieźnie mocno sprawdzał, jak bardzo w proces zmiany wchodzimy razem. Wypadki, trudności, wymagające szybkiej i zdecydowanej reakcji działania pokazały, jak bardzo w zespole potrzeba ZESPOŁU i nic tak jak problemy, nie spaja grupy… Nieuniknione, czasem zbyt trudne, ale problemy są. I instytucje kultury także je mają. Ważne jest, w jaki sposób sobie z nimi radzą.
R jak rozwój. Rozwój kompetencji, świadomości, umiejętności. Rozwój komunikacji – ten dla nas był najważniejszy. Rozwój także w takim postrzeganiu bardzo indywidualnym – każdego z pracowników. Zaproś nie kończy się z końcem roku. On trwa. Ważne, czy go nie zignorujemy. Czy nie przykryjemy go rutyną i codziennymi obowiązkami.

O jak oczekiwanie. Oczekiwanie, któremu chcemy sprostać. Głównie dlatego, że w Zaproś wchodziliśmy dla mieszkańców. Wiedza i doświadczenie, które filtrowały w naszych umysłach przez ostatnich 8 miesięcy muszą mieć swój efekt. Tym efektem będzie zapewne ciekawa oferta,

świetnie

zaaranżowany budynek. Ale będzie coś jeszcze. Podczas Zaprosia jeszcze bardziej weszliśmy w zagadnienie dziedzictwa. Nie ma przyszłości bez przeszłości. I wiemy, że to oczekiwanie bardzo małymi krokami chcemy spełniać…

Ś jak śmiech. Czasem przez łzy, a czasem dlatego, że wszystko inne już zostało zrobione, więc jedyne co pozostało, to śmiech. Ale w przeważającej części naszych zaprosiowych spotkań wewnętrznych i tych wyjazdowych towarzyszył nam szczery uśmiech i olbrzymia otwartość…
Pierwsze z kilku podsumowań. Trzymajcie kciuki, bo 2023 rok będzie zupełnie WYJĄTKOWY!!!
Skip to content